U taty na imieninach zrobił furorę! Chrupiący spód, przepyszna orzechowo - miodowa warstwa i aksamitna, puszysta, wręcz rozpływajca się w ustach, masa serowa. Ktoś powiedział - "Sernik jak masełko" :)) Oryginalny przepis pochodzi (znowu!:) z Moje Wypieki, ja jednak minimalnie zminiłam proporcje (szczególnie słodkich) składników, do czego zachęciła mnie lektura komentarzy pod przepisem, które często mówiły, że sernik jest odrobinę za słodki. Wyszedł wprost idealny! Dopisuję do listy ulubionych. Choć staram się za każdym razem wybierać nowy przepis (szczególnie jeśli chodzi o serniki), do tej pyszoty na pewno wrócę!!
Chrupiący spód:
- 150g ciastek digestive
- 1/3 szklanki rozpuszczonego masła
Ciastka drobno pokruszyć i wymieszać z rozpuszczonym masłem. Tortownicę o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Ciastka równo rozłożyć na dnie foremki. Podpiec 6 minut w temperaturze 175 st.C.
Warstwa orzechowo-miodowa:
- 1/2 szklanki miodu
- 1,5 szklanki rozdrobnionych orzechów włoskich
- 1/3 szklanka roztopionego masła
- 2 jajka
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- 1 łyzeczka aromatu waniliowego
Wszystkie składniki umieścić w rondelku. Jajka wcześniej dokładnie rozmącić. Gotować 8 minut, cały czas mieszając, az masa zgęstnieje. Nie bójcie się - jajka się nie zetną, nie zrobi się jajecznica :) Masę orzechową przełozyć na warstwę podpieczonych ciastek. Nie piec.
Masa serowa:
- 850g serka twarogowego (użylam i polecam Dr Oetkera, twaróg śmietankowy)
- 2/3 szklanki cukru trzcinowego zmielonego na puder
- 2 łyzki mąki
- 4 jajka
- 2/3 szklanki smietany kremówki
- 1 łyzeczka aromatu waniliowego
Najpierw dokładnie ubić w mikserze ser. Następnie dodać cukier puder, mąke, kolejno po jednym jajku. Na koniec wlać śmietankę i aromat. Wszystko dokładnie zmiksować.
Masę serową przełożyć na warstwę orzechową, powierzchnię wyrównać.
Piec ok 60-70 minut w temparaturze 175 st. C. Po tym czasie lekko uchylić piekarnik i odczekać aż sernik trochę przestygnie. Wyjąć, wystudzić do końca i schłodzić w lodówce, najlepiej całą noc.
Gotowy serniczek udekorować orzechami i cynamonem.
PYYYYCHA!! (aż się głodna zrobiłam...) :)
No comments:
Post a Comment