Jeszcze nigdy żaden tort nie zniknął z patery w takim tempie! Bardzo ładnie określił jego smak mój tata - wyrafinowany. Taki właśnie jest. Wyrafinowane połączenie smaków - słodycz bezy, goryczka kawowego kremu i kwaskowatość sosu wiśniowego, dają fenomenalny efekt! Nie jest tłusty, nie jest ciężki, nie jest przesłodzony - czyli dokładnie taki, jak lubię! A w dodatku prosty do wykonania, a jakże efektowny, no i...wyrafinowany :))
Pychaaa!

Składniki na 3 bezowe blaty:
- 6 białek
- szczypta soli
- 250g cukru pudru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka soku z cytryny
Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę. Kiedy już osiągną taką konsystencję dodajemy do piany po 1 łyżce cukru pudru. Powoli, porcjami, nadal ubijając, aż zużyjemy cały cukier, a masa będzie prawie błyszcząca. Na koniec ostrożnie wmieszać sok z cytryny i mączkę ziemniaczaną. (można mikserem na najwolniejszych obrotach)
2 duże blachy wyłożyć papierem do pieczenia, na którym trzeba wyrysować 3 koła o średnicy ok 20 cm (najlepiej od małego talerzyka) Na mojej blasze zmieściły się 2 koła + 1 na drugiej blasze.
Na wyrysowane koła równomiernie rozsmarować masę białkową.
Piec z termoobiegiem, w temperaturze 140 st., przez 1 godzinę.
Pieczemy 2 blachy na raz, co jakiś czas zamieniając je miejscami, raz jedna niżej, raz druga), aby bezy równo się podpiekły.
Po godzinie wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki i zostawiamy bezy w środku do wystygnięcia na klika godzin, a najlepiej na całą noc.
Składniki na krem kawowy:
- 250g serka mascarpone
- 200ml śmietanki kremówki
- 2 łyżki cukru pudru
- 3 łyżki kawy rozpuszczalnej, rozpuszczonej w 2 łyżkach wrzątku - ostudzone
Śmietankę ubijamy na sztywno, pod koniec dodając cukier puder.
W osobnym naczyniu delikatnie łączymy mikserem na wolnych obrotach mascarpone z wystudzoną kawą.Następnie delikatnie łączymy ubitą śmietanę z kawowym serkiem (można mikserem na wolnych obrotach)
Krem chłodzimy w lodówce.
- 200g mrożonych wiśni (lub wiśni z kompotu wraz z sokiem)
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 1/4 filiżanki wody
- 1 łyżeczka mączki ziemniaczanej
Przygotowanie tortu:
Przepis na torcik (sos był już moją inwencją:) pochodzi z blogu Dorotki. Tam też wyczytałam w komentarzach, że najlepiej jest blaty bezowe przełożyć kremem na krótko przed podaniem tortu. Tak też zrobiłam - u mnie było to ok 4 godziny wcześniej, ale można i zupełnie na chwilę przed. Na drugi dzień tort nie jest już taki chrupiący, bo niestety beza nasiąka kremem i mięknie. Jest więc to "gwiazda jednego wieczoru" ;)
2 blaty przekładamy kremem, na wierzchu układając trzeci (który delikatnie obsypałam cukrem pudrem)
Podajemy z gorącym sosem wiśniowym.


No comments:
Post a Comment