Thursday, May 12, 2011

BIAŁE WINO BLONDE


Jak kiedyś wpominałam jestem zapaloną wyszukiwaczką dobrych i tanich win. Win, nie jaboli ;)) Mój tata wytłumaczył mi kiedyś na czym polega "taniość" niektórych dobrych trunków z tego gatunku, ale wybaczcie - nie mam sił opisywać jego całego przydlugawego wywodu na ten temat ;) W każdym razie, można czasem znaleźć takie perełki, które warto wykupić hurtowo. Może nie powinnam Wam więc zdradzać moich źródeł, żebym miała wyłączność do czegoś, bez czego nie mogłabym chyba żyć, zarówno w kuchni jak i poza nią... ;)

To wino odkryłam niedawno w Auchan. Białe, półwytrawne wino, o wdzięcznej nazwie Blonde :) Pochodzi z Hiszpanii, z regionu Toledo, a stamtad wywodzą się podobno dość dobre wina. Wedlug informacji producenta polecane jest do serów, owoców morza, jako aperitif. Zgadzam się! :)

Etykieta może nie wyglada zachęcająco i można by się pewnie spodziewać, że w połączeniu z ceną (oszałamiające 6,99!!) daje to słabego sikacza, ale nie! Ja się skusiłam, bo zawsze można winko wykorzystać do gotowania.. Kiedy w domu otworzyłam butelkę byłam pod wielkim wrażeniem i równie mocno żałowałam, że zakupiłam eksperymentalnie tylko jedną butelkę. Przy następnej okazji naprawiłam ten błąd, wykupując cały zapas, który znalazłam na półce :)

Wino jest idealne na nadchodzące lato! Orzeźwiające niczym soczek winogronowy :)
Nie jestem żadnym znawcą win, zawodowym kiperem czy zblazowanym degustatorem z wyższych sfer, udającym eksperta w tej dziedzinie.. Staram się tylko polecać coś co może ucieszyć podniebienie (jak również błędnik i może trochę mniej wątrobę;) za naprawdę małe pieniądze.

Wino z tej serii występuje również w wersji czerwonej - nazywa się dla odmiany Brunette ;) Ale na razie znalazlam tylko półsłodkie, a za takim nie przepadam. Spróbowałam i owszem, też dobre, ale wolałabym półwytrawne lub wytrawne. I, nie wiedzieć czemu, wino czerwone kosztuje już coś ok. 9zł. Oczywiście to nadal super tanio! :))

No comments:

Post a Comment