Thursday, August 29, 2013

MINI TARTY Z GRUSZKĄ I MIGDAŁAMI

Dzisiaj budzik zadzwonił godzinkę wcześniej, ale pełna energii wyskoczyłam z łóżka wiedząc, że wczesna pobudka zostanie wynagrodzona słodkim podwieczorkiem (no dobra.. trzeba też było trochę spróbować na śniadanie ;) Nadmiar gruszek przysypuje moją kuchnię, więc nadszedł czas by je spożytkować w formie malutkich, słodziutkich tartaletek, z nutką migdałów i karmelową posypką.


Składniki na 8 mini tart:
  • 75g zimnego masła, posiekanego
  • 125g mąki pszennej
  • szczypta soli
  • 1 malutkie lub 1/2 normalnego jajka
  • 1,5 łyżki cukru

  1. Z podanych składników ugniatamy kruche ciasto. Rozwałkowujemy je między dwoma kawałkami papieru pergaminowego i wylepiamy foremki na mini tarty (o średnicy ok. 10cm) Spód nakłuwamy kilka razy widelcem i wkładamy foremkę na 5 minut do zamrażalki.
  2. Piekarnik rozgrzewamy do temp. 200stC. i pieczemy tartinki ok. 15 minut, na jasnozłoty kolor.
  

Masa gruszkowa:
  • 4 małe gruszki (lub 2-3 duże)
  • 3 łyżeczki cukru waniliowego lub trzcinowego
  • 2 łyżki wody
  • 2 łyżki mielonych migdałów
  • 1 łyżka amaretto

  1. Podczas gdy pieką się tartinki, obieramy gruszki przeznaczone na puree na spód tart. Wycinamy gniazda nasienne i kroimy w kostkę. W garnuszku umieszczamy gruszkę, wodę, cukier i migdały. 
  2. Dusimy na małym ogniu, ok. 15 minut, co jakiś czas mieszając, by powstało puree (pozostałe kawałki gruszki rozgniatamy łyżką lub tłuczkiem do puree z ziemniaków) Pod koniec duszenia dodajemy amaretto i gotujemy jeszcze 5 minut, aż płyn całkowicie odparuje.

Na wierzch:
  • 4 gruszki 
  • 8 łyżek cukru trzcinowego
  1. Upieczone tarty studzimy na kratce. Do każdej nakładamy po kopiastej łyżeczce lekko przestudzonego musu.
  2. Gruszki przeznaczone na wierzch obieramy, i kroimy na cienkie plasterki. Układamy dekoracyjnie na musie. 
  3. Zapiekamy tarty w temp.200st.C przez ok. 20 minut, na złoty kolor. 
  4. Na koniec wyciągamy blaszkę z piekarnika, posypujemy wierzch każdej tartinki łyżką brązowego cukru. Piekarnik rogrzewamy do maksymalnej temperatury, nastawiamy na nawiew tylko z góry i jeszcze raz wsuwamy blachę z tartinkami, na najwyższy poziom piekanika, na dosłownie 1-2 minutki, cały czas obserwując. Wyciągamy gdy cukier się skarmelizuje.
  5. Podajemy schłodzone (ciepło też są przepyszne, ale mogą wydawać się za słodkie)

No comments:

Post a Comment